W marcu br. F5 Networks kupiło firmę NGINX za 670 mln dol. Transakcja została sfinalizowana w maju br. i od tamtej pory NGINX funkcjonuje jako jednostka biznesowa F5. Jednak, jak zapowiedział wówczas Gus Robertson, wcześniej prezes NGINX, a obecnie wiceprezes F5, odpowiedzialny za biznes NGINX, zarząd obu firm zdecydował, że zmiany powinny jak najmniej dotknąć klientów. Dlatego kontynuowany jest rozwój produktów w modelu open source, rozwijane są także projekty komercyjne. W obu przypadkach inżynierowie obu zespołów ściśle ze sobą współpracują, aby doprowadzić do efektu synergii pomiędzy rozwiązaniami obu firm.
NGINX jako firma powstała w 2011 r., aby w komercyjny sposób wesprzeć projekt open source o tej samej nazwie. Oferowała szereg produktów związanych z siecią web, w tym serwer web, load balancery, proxy poczty elektronicznej i cache HTTP. Według rankingu firmy Netcraft, w sierpniu 2019 r. na serwerach NGINX znajdowało się 32 proc. wszystkich stron internetowych, co po raz pierwszy dało im pierwsze miejsce (dotychczasowy lider – Apache – zyskał 29 proc. udziału w tym rynku).
Obecnie przedstawiciele F5 podkreślają kontynuację swojego zaangażowana w rozwój zainicjowanych przez NGINX projektów open source. Wyrażają też nadzieję, że technologie ochronne opracowane przez F5 wpłyną na wzrost poziomu bezpieczeństwa rozwiązań NGINX. Rozbudowie ma ulec przede wszystkim NGINX Controller, szczególnie w kwestii współpracy z innymi kontrolerami aplikacyjnymi (ADC), ulepszony zostanie też jego interfejs API. Rozwinięty będzie także wbudowany w NGINX Controller moduł Service Mesh – zapewniona zostanie współpraca z mikrousługami i środowiskiem Kubernetes.