Przeciętny pracownik dziennie otrzymuje średnio 121 e-maili. Według analityków FortiGuard Labs oznacza to, że do firmy zatrudniającej 100 osób statystycznie trafia dziewięć wiadomości ze złośliwym oprogramowaniem w ciągu dnia, a kliknięcie w niebezpieczny link przez choćby jednego pracownika może mieć katastrofalne skutki dla całego przedsiębiorstwa. W dalszym ciągu głównym zagrożeniem dla biznesu jest ransomware, a w ostatnim czasie pracownicy muszą dodatkowo stawiać czoła zintensyfikowanym atakom socjotechnicznym takim jak phishing, często wykorzystującym motyw koronawirusa.
Nawet jeżeli w przedsiębiorstwie wdrożone zostanie rozwiązanie chroniące pocztę elektroniczną przed złośliwymi wiadomościami, część phishingowych e-maili wciąż może się przez nie przedostać. Według specjalistów Fortinet jedna na 3 tys. wiadomości zawiera złośliwe oprogramowanie (w tym ransomware), zaś jedna na 4 tys. ma załącznik z takim kodem, który nie był wcześniej znany. Z tego powodu firmy muszą mierzyć się z zaawansowanymi i niespotykanymi dotąd zagrożeniami, zaś pracownicy – jeszcze uważniej niż kiedykolwiek – powinni sprawdzać otrzymywane e-maile i być wyczuleni na wszelkie podejrzane zawarte w nich elementy.
Eksperci Fortinet zbadali również, że jedna na 6 tys. wiadomości zawiera podejrzany adres URL. Nie każdy z tych linków musi prowadzić bezpośrednio do złośliwej zawartości, wiele z nich może stać się pomostem dla przyszłej kampanii ransomware lub próbą działania phishingowego, które ma na celu zdobycie cennych i poufnych danych. Oczywiście liczba otrzymywanych e-maili zależy w dużym stopniu od branży i wykonywanej pracy, ale szacuje się, że przeciętny pracownik otrzymuje ich dziennie 121.[1]
Według statystyk oznacza to, że firma zatrudniająca sto osób otrzymuje dziennie średnio dziewięć zainfekowanych maili, w tym: cztery wiadomości ze złośliwym oprogramowaniem, trzy z nieznanym wcześniej złośliwym kodem oraz dwie zawierające podejrzane łącza URL. Problem jest o tyle znaczący, że blokowanie wszystkich podejrzanych lub nieznanych adresów może negatywnie wpłynąć na biznes. Ważne jest zatem, aby przedsiębiorstwa korzystały z rozwiązań ochronnych nowej generacji w celu wyeliminowania tych zagrożeń.
Wzrost świadomości na temat zagrożeń
Wraz z dynamiką rozwoju biznesu powiększają się jego zasoby, jak np. ilość przetwarzanych danych, które są atrakcyjne dla cyberprzestępców. Należy zatem sprawdzić, czy informacje te są odpowiednio chronione i czy zostały podjęte wszelkie możliwe działania w tym zakresie. Następnie warto przyjrzeć się lukom w zabezpieczeniach aplikacji, które mogą zostać wykorzystane, oraz przeanalizować, jakiego rodzaju złośliwe oprogramowanie atakuje konkretne środowiska. Istotne może okazać się także sprawdzenie, które ataki socjotechniczne, takie jak phishing, mogłyby ominąć obecny system bezpieczeństwa IT.
Na koniec ważne jest, aby pamiętać o regularnym uszczelnianiu zabezpieczeń oraz ich dostosowywaniu do stale zmieniających się warunków, ponieważ nawet najbardziej „cyberświadoma” firma jest narażona na działania hakerów. Oczywiście, aby dowiedzieć się jak duże jest ryzyko powodzenia ataku, należy zweryfikować poprawność pracy obecnie używanego narzędzia do ochrony poczty elektronicznej oraz sprawdzić czy jego dostawca wciąż zapewnia wsparcie na poziomie gwarantującym zabezpieczenie przed najnowszymi rodzajami zagrożeń.
[1] https://www.campaignmonitor.com/blog/email-marketing/2019/05/shocking-truth-about-how-many-emails-sent/