Od rozpoczęcia pandemii COVID-19 WHO zaobserwowała drastyczny wzrost liczby ataków cybernetycznych wymierzonych w pracowników organizacji. Jest ich pięciokrotnie więcej niż rok temu w tym samym okresie.
Pod koniec kwietnia do sieci wyciekło około 450 aktywnych adresów e-mail i haseł pracowników WHO oraz innych osób zaangażowanych w walkę z koronawirusem. Wycieki danych uwierzytelniających nie stanowiły zagrożenia dla systemów WHO, ponieważ dane były nieaktualne. Atak miał jednak wpływ na starszy system ekstranetowy, używany przez obecnych i emerytowanych pracowników oraz partnerów.
Oszuści podszywający się pod WHO wykorzystują również wiadomości mailowe, które kierują do ogółu społeczeństwa, prosząc w nich o darowizny na rzecz fikcyjnego funduszu założonego przez organizację do walki ze skutkami COVID-19. Taki fundusz faktycznie powstał ale pod nazwą COVID-19 Solidary Response Fund.
Liczba cyberataków skierowanych przeciwko Organizacji jest obecnie ponad pięciokrotnie większa, niż w tym samym okresie w ubiegłym roku.
„Zapewnienie bezpieczeństwa informacji oraz prywatności użytkowników wchodzących w interakcje z nami jest priorytetem dla WHO, szczególnie teraz, w trakcie pandemii COVID-19. Jesteśmy wdzięczni za ostrzeżenia, które otrzymujemy od państw członkowskich i sektora prywatnego. Dzięki temu wszystko wspólnie walczymy – mówi Bernardo Mariano, dyrektor ds. informacji Światowej Organizacji Zdrowia
WHO współpracuje z sektorem prywatnym w celu stworzenia solidniejszych systemów wewnętrznych i wzmocnienia środków bezpieczeństwa, kształci również pracowników w zakresie zagrożeń związanych z cyberbezpieczeństwem.
Jednocześnie WHO zaleca korzystanie z wiarygodnych źródeł w celu uzyskania rzetelnych informacji na temat COVID-19 i innych problemów zdrowotnych.
Więcej informacji można znaleźć na stronie: www.who.int/covid-19.
Źródło: